Jak okazać patriotyzm? To pytanie pojawia się ostatnio dość często w kontekście zbliżającego się Święta Niepodległości- 11 listopada. Najprostsza odpowiedź może brzmieć: podniośle, uroczyście, szczerze lub z szacunkiem. Marsz Niepodległości w Warszawie zdecydowanie jest jedną z najpopularniejszych form prezentacji tego typu postawy. Pytanie: czy dla każdego? Zapraszam!
W Krakowie podczas uroczystości związanych ze Świętem Niepodległości udział weźmie Kongres Nowej Prawicy. Jak pamiętamy, w zeszłym roku Nowa Prawica z panem Januszem Korwin- Mikke szła w pochodzie wraz z największą narodową manifestacją tj. z Marszem Niepodległości w Warszawie. Czyżby Nowej Prawicy nie podobała się manifestacja w Warszawie? Wręcz przeciwnie, to Janusz Korwin- Mikke nie podobał się organizatorom Marszu. Dlaczego? Ponieważ sierpniu br. wyrzucono go z Komitetu Poparcia. Co ciekawe p. Janusz nawet o nim nie wiedział i nic nie podpisywał, tylko jego nazwisko było na stronie Komitetu. Powodem tego była jego wypowiedź, w której potępił fakt, że wśród maszerujących narodowców idą też narodowi socjaliści. JKM jest narodowcem, ale nie narodowym socjalistą, jak sam zauważył. A Marsz Niepodległości jest zbieraniną wszystkich narodowców, bez względu na poglądy poza światopoglądowe. Na pytanie: czemu Kraków? Korwin- Mikke odpowiedział: "Schodzimy z drogi, podobno nie pasujemy i ma się utworzyć partia narodowa i jesteśmy źle widziani na Marszu" (http://www.youtube.com/watch?v=9O4S-Jlolgs). Pytanie się rodzi: co myśleć o takim zachowaniu? Moim zdaniem Nowa Prawica zachowała się odpowiednio. Po pierwsze, nie wciskają się nigdzie na siłę, mimo sprzeciwu. Po drugie nie chcą robić negatywnej atmosfery i maszerować obok nowo powstałej partii narodowej. A po trzecie rozumieją, że Marsz w teoretycznym założeniu ma być apolityczny. I bezdyskusyjnie nigdzie się nie wciskają, i pięknie. A w Krakowie nic nie stoi na przeszkodzie, aby KNP swobodnie manifestował swoją patriotyczną postawę. Dlaczego więc nie mógł w Warszawie. I tu pojawia się ogromna i rażąca niesprawiedliwość. Rok temu Janusz Korwin- Mikke swobodnie maszerował wraz z Nową Prawicą. Wielu uczestników Marszu biła mu brawo, gdy przechodził, wielu się również kłaniało. Chciano, aby coś powiedział do tłumu przez mikrofon przy Placu na Rozdrożu. Czy przez ten jeden rok Janusz Korwin- Mikke wraz z KNP zmienili się tak bardzo, że trzeba ich odrzucać w taki sposób? Oczywiście nie. Chodzi o coś innego. Janusza Korwin- Mikke- prezesa konserwatywno- liberalnej partii politycznej usuwa się z Komitetu Poparcia, ale nie usuwa się już np. p. Bartosza Józwiaka- prezesa również konserwatywno- liberalnej partii- Unii Polityki Realnej; Dariusza Grabowskiego- (sic!) eurodeputowanego- czujesz tu jakieś nieporozumienie- marsz, który sprzeciwia się UE- ma w Komitecie Poparcia europosła (sic!); Patryk Jaki- Solidarna Polska i wielu innych działaczy tzw. pseudo prawicy (PJN, PiS, PR, SP). Janusza Korwin- Mikke wyrzucono z powodów politycznych, dlaczego więc dalej w Komitecie są przedstawiciele innych partii, nawet eurodeputowani? Niesprawiedliwość...
Nowa Prawica zrozumiała, że ma być to Marsz który ma być (teoretycznie) apolityczny. Czemu więc nie zrozumieli tego sami organizatorzy? Czemu nie zrozumieli tego przedstawiciele innych partii? Dlaczego organizatorzy oprócz, tak licznego "upartyjnienia" Komitetu Poparcia, pozwalają jeszcze na powstanie tego dnia i na tym Marszu nowej narodowej partii? I skoro na Marsz przyjedzie tyle różnych środowisk politycznych z pseudo prawicy, to co im przeszkadza ta jeszcze jedna prawdziwie prawicowa Nowa Prawica? Czy możemy spodziewać się, że "przez przypadek", na listach wyborczych znajdą się organizatorzy Marszu Niepodległości, a właściwie Marszu Niesprawiedliwości...
Czyli można to podsumować mniej więcej tak- Marsz Niepodległości nie jest przychylny wszystkim środowiskom politycznym, ale zdecydowanie wszystkim tym, które reprezentują poglądy narodowo- socjalistyczne
